Nie piszę nie z lenistwa ale z przepracowania. Staramy się dostać do projektu Dorotkowa, gdzie Zozo miałaby dofinansowane zajęcia z logopedą i fizykoterapeutą. Więc mnóstwo biegania po lekarzach i papierkologii.
Jest też kwestia decyzji czy Zozo zostaje w przedszkolu czy idzie do szkoły. Znów dużo biegania po specjalistach i ... papierkologii.
Mam nadzieję, że wybaczycie nam tą ciszę bo może to co nas czeka to prawdziwa burza zdarzeń o których z przyjemnością napiszę.
Więc trzymajcie kciuki i do rychłego przeczytania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz