piątek, 17 kwietnia 2020

Codzienność, przytłaczająca i męcząca

Nie mam ochoty kolejny raz komentować tego co się dzieje w naszym życiu społecznym. Dyskutowanie w sejmie o tematach aborcji czy seksualizacji dzieci akurat dziś, gdy siedzimy uziemieni w domach jest tak karykaturalne, że brak mi słów. 

Zresztą wszystko co chciałabym w temacie powiedzieć ujęła wprost idealnie pani Agata Komorowska w swoim poście TUTAJ. Mogę jedynie dodać, że nasze państwo nie oferuje wsparcia, które mogłoby mnie zachęcić do zmiany postawy wobec aborcji. Nie ma wsparcia na poziomie rehabilitacji, edukacji, integracji o psychologu czy asystencie rodziny nie wspomnę.

Mam nadzieję na znormalnienie naszego życia tak szybko jak będzie to możliwe i właściwe. A teraz idziemy z Zozo bawić się w malowanie buziek..... 

 

środa, 15 kwietnia 2020

Korona Time - tydzień piąty

Jest ciężko. Jak u każdego z Was, pewnie.Nie lubię pisać gdy jest mniej niż różowo w odcieniu fuksja. Mnie rehabilitowanie Zozo idzie jak krew z nosa. Zozo niby rozumie, że jest "specjalny czas" jednak jeśli chce iść na ten rowerek to chce. A jak Zozo chce to może nie wolno. A do tego ta mama (znaczy ja) kazała codziennie bawić się na dworze, chodzić na spacery a teraz nie pozwala. Mówi, żeby się bawić samemu. A samemu jest fajnie jak się chce samemu a nie jak każą.... 

Trzy mikro powodzie temu byłam bardziej wymagająca od siebie. 

Gdyby ktoś pytał po co ten post to informuję, że nie zawsze w życiu z dzieckiem z zespołem Downa jest super. Mała Zi wcale nie jest aniołeczkiem, który tylko chce się przytulać. Słoneczkiem wcielonym...to istna burza z piorunami. Letnia więc intensywna i szybko przechodząca. Taka jak ta która była w chwili jej urodzin. Pomyślałam wtedy, że będzie jak Deneris Zrodzona z Burzy...no i jest mała matka smoków w moim życiu. 

Rozmawiałam z moją przyjaciółką E, mamą Vi z zespołem Downa, na ten temat. Musimy trzymać jaką wymyśloną gardę. Bo w naszym społeczeństwie krążą dość żenujące oczekiwania abyśmy były niczym klony Matki Teresy z domieszką Matki Polki XXI wieku. Zachwycone darem jakim są Nasze Specjalne Dzieci. Zachwycona jestem moją córką i nie uważam, żeby Bóg miał jakiś plan wobec mnie. Nie mam o sobie tak wysokiego mniemania. Mam gorsze dni. Mam lepsze dni. Jak każda mama córki o imieniu Kasia, Ania, Zosia. Jak każda mama córki z autyzmem, z porażeniem mózgowym. Córki na wózku inwalidzkim i na rowerze. Córki z IQ 70 i IQ 150. 

piątek, 10 kwietnia 2020

Korona Time - tydzień świąteczny

Są Święta.

Mimo i tak niewielkiej rodziny jesteśmy w totalnie pomniejszonym składzie. Stąd decyzja o ucieczce na wieś. Jest dość zimno więc boję się, że długo nie wytrwamy. Oddychamy więc pełną piersią delektując się pustką i przyrodą. 

Zozo jest bardzo wesoła i szczęśliwa. Ja też. Chociaż pustka ma swoje minusy....


piątek, 3 kwietnia 2020

Korona Time - tydzień trzeci

Szkoda, że nam nie wolno ale jak będzie wolno to zaszalejemy! 

Zozo zapytana co będzie chciała robić gdy minie zakaz powiedziała, że chce iść popływać. Pani Oliwio! Proszę się szykować. 

Bardzo chce też iść na lody... więc pójdziemy sobie niczym Mały Książę wolniutko w kierunku naszej ulubionej lodziarni Kuncer.
Czas DPsK (czytaj: dobrowolnego podjęcia się kwarantanną) mija nam bardzo efektywnie. Na tyle, że wstyd przyznać nie mam czasu pisać:. Czytanie na żądanie. Laminator nie ma czasu wolnego... a drukarka żąda wakacji...


Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że marzymy o robieniu tego na co mamy ochotę:) 

Przydałaby się jakaś biblioteka pomocy sensorycznych, logopedycznych, montessori ect. Bajońskie sumy idą na tym "Stejhołmie" na pomoce do efektywnej domowej rehabilitacji...

Tak jak u Was:) !