poniedziałek, 2 marca 2020

Szkoła? Jaka?

Jest pracowicie:) Staramy się o dostanie do szkoły. Chodzimy na spotkania z pedagogami. Dni otwarte stoją dla nas otworem. Analizuje opinie na temat szkół w mediach społecznościowych i w rozmowach bezpośrednich. Prawdziwy research rynku:). 

Nie mamy już wątpliwości czy szkoła integracyjna czy specjalna. Sprawa prosta bo "czystej" integracji nie ma w naszej okolicy. Wszystkie, które są dostępne logistycznie to szkoły z oddziałami integracyjnymi. Niestety z opinii rodziców taka wersja nie sprawdza się zbyt dobrze dla dzieciaków z dysfunkcjami sensorycznymi lub intelektualnymi. 

Edukacja włączająca w szkołach dla "normalsów" czyli taka z nauczycielem cieniem w wersji "made-of-poland" nie jest przeznaczona dla dzieciaków takich jak Zozo. Może gdybyśmy byli w Skandynawii albo w Hiszpanii albo gdziekolwiek gdzie włączanie dzieciaków z niepełnosprawnościami się sprawdza. Cóż, po co gdybać. Koncentrujemy się na zagadnieniach do zrobienia a nie na problemach. Nieprawdaż?

Zostały więc szkoły specjalne. W obszarze naszych zainteresowań są Elektoralna i Bartnicza. Nie omieszkam napisać o tym więcej w swoim czasie. A może właściwie zostaniemy jeszcze ten rok w naszym kochanym przedszkolu? Ojej....głowa boli bo czacha dymi:)

Jakby to było mało jesteśmy w "trakcie orzekania" . Psycholog z PPP (tak to poradnia psychologiczno-pedagogiczna) wyda niedługo werdyt na temat tego jak ma wyglądać aktualna edukacja Zozo. Papiery od lekarza rehabilitacji, surdologopedy, neurologa, neurologopedy.... Jest tego trochę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz