czwartek, 11 kwietnia 2019

Osiołkowi w żłoby dano czyli o DYLEMATACH pisanych wielkimi literami

 Elektrostymulacja podniebienia i języka czy trzecia mikropolaryzacja mózgu? Szkoła integracyjna czy specjalna? Logopedia krakowska czy alternatywne metody komunikacji?

Ja sobie zdaję sprawę, że przed dylematami dotyczącymi dziecka staje każdy rodzic chcę tylko zwrócic uwagę, że rodzice dzieci z niepełnosprawnościami stają przed ...hm. DYLEMATAMI. Bo przy "normalnym" dziecku będąc średnio ambitną mamą mogę uznac, że wybierając jakiś kurs językowy który okaże się niewypałem najwyżej nie nauczy się tego angielskiego zbyt dobrze i już. Albo będzie trzeba mu zmienic szkołę jak w tej będzie miał problemy z integracją .... To co przechodzisz jako rodzic dziecka z np. zespołem Downa przy niewłaściwym wyborze jest nieporównywalnie rozbijające. Bo jak się cofnie w rozwoju? Bo jak się w nim zatrzyma? Bo jak sobie da radę w życiu, gdy mnie zabraknie? Bo co będzie jak już nic nie będzie (po erze rehabilitacji i edukacji jest przecież czarna dziura)?


Chyba trzeba przestac myślec przez pryzmat JA i zacząc czytac swoje dziecko z zespołem Downa, dyskalkulią, ADHD, wybitnie zdolne czy najzwyklejsze w świecie. Co jest jego pasją? Co je inspiruje? A potem nie przeszkadzac... trochę popychac...Wyciągac rękę... Czekac... Wierzyc choc bardziej Ufac.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz