Czy powinno wyciągac się odpowiedzialnośc za słowa? Za wrzucenie na swój profil na portalu społecznościowy opinii "dnia"? Przecież każdy ma prawo skomentowac "rzeczywistośc"... Żyjemy w wolnym kraju... Słuchając wypowiedzi w radio czy telewizja. Czytając prasę lub serwisy informacyjne. Na każdym kroku zastanawiam się czemu nie ma opcji "każącej ręki" z kosmosu czy z nieba. W zależności od opcji wiary. Z drugiej strony sama pewnie dostałabym nie raz odgórnego "kopa" za wypowiadane bezrefleksyjnie "złe" słowa. Jest jednak pewien poziom wypowiedzi, poruszany temat, sposób wyrażania opinii, po którego osiągnięciu nie ma odwrotu. Powinno się za owe słowa odpowiedziec. Nie istotne czy jest się osobą publiczną czy prywatną, która przez upublicznienie swoich opinii straciła swoją prywatnośc. Do takich spraw należy chociażby "afera" panów Szumskich.Jak nie pamiętacie to wrzucam TUTAJ małe przypomnienie. Pamiętam jak bardzo wściekłam się czytając najpierw o zachowaniu "taty" Szumskiego a potem "synka"....
Więc w tej sytuacji powinnam się postąpic następująco:
Niniejszym,
na podstawie art. 23 i 24 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks
cywilny (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93) wnosimy o:
„Ja …...... składam wyrazy ubolewania z powodu bezprawnego naruszenia w dniu ------- roku.... dóbr osobistych pani Ewy Szafranowicz, wówczas gdy nakazałem jej i innym kobietom cytuję” dawajcie swoim facetom tylko w dupę. Unikniecie wtedy niechcianych ciąż ze swoimi bękartami. Taki niepełnosprawnymi, daunami i całą resztą cholery bez rączek”. Jednocześnie zobowiązuje się nie dokonywać takiego naruszenia dóbr osobistych jakiejkolwiek kobiety w przyszłości";
W odpowiedzi na „szum” medialny wokół opinii „warszawskiego drukarza” jego syn Krzysztof Szatan Szumski wyraził swoją aprobatę co do wyrażonego przez ojca bezsensu rodzenia „takich dzieci” (niepełnosprawnych). Pan ten słowami „ dawajcie swoim facetom tylko w dupę. Unikniecie wtedy niechcianych ciąż ze swoimi bękartami. Taki niepełnosprawnymi, daunami i całą resztą cholery bez rączek”, obraził nie tylko mnie ale i wszystkie kobiety. W tym swoją matkę, babkę i jeśli ma żonę, dziewczynę czy też córkę. Kolejnych pokoleń wstecz wymieniac nie będę.
Taka wypowiedź z ust cywilizowanego
człowieka jest niedopuszczalna i dalece niebezpieczna. Tymi słowami
upokorzył, nas matki dzieci niepełnosprawnych,
,naruszając naszą osobistą godność, a ponadto zachwiał naszym
poczuciem bezpieczeństwa. Jeszcze nie tak dawno osoby
niepełnosprawne były napiętnowane i dyskryminowane a najstarsze
pokolenie pamięta czasy, gdy były też masowo skazywani byli na
eksterminację.
W
Polsce jest fatalna tradycja podejścia do kobiet tj przerzucania na
nie odpowiedzialności za gwałt („za krótka spódniczka”),
przemoc („zupa była za słona”) i urodzenie niepełnosprawnego
dziecka ("bo geny po matce"). Postawa taka jak obu panów jeśli nie zostanie
restrykcyjnie napiętnowana obywatelsko ale i sądownie będzie
przyzwoleniem społecznym na kolejne podobne a także bardziej
negatywne postawy i opinie, głoszone bez zastanowienia.
Większośc z nas, matek dzieci
niepełnosprawnych nie płodzi ich rozmyślnie. Dla większości z
nas decyzja o urodzeniu i wychowaniu dziecka niepełnosprawnego
oznacza ostarcyzm społeczny, negację we własnej rodzinie („za
stara na dzieci”, „nie dbała o siebie w ciąży”, „ma złe
geny”). Dla wielu z nas to niespodzianka, za którą idzie
koniecznośc rezygnacji z dobrze płatnej pracy lub prowadzenia firmy
a w konsekwencji obniżenie statusu ekonomicznego do poziomu niższej
krajowej. Również obniża się dla wielu z nas status społeczny i
poczucie własnej godności gdy musimy korzystac z pomocy społecznej,
walczyc o każdą godzinę rehabilitacji i każde leczenie wychodzące
poza wąskie ramy NFZ. Często też urodzenie i wychowanie dziecka
niepełnosprawnego oznacza samotne jego wychowanie.
Za nasze podejście, poświęcenie
należy nam się szacunek. Mogłybyśmy oddac nasze niepełnosprawne
dzieci, co też nieliczne z nas czynią, ale dla tego lepszego sortu
społeczeństwa szybko staną się „wyrodnymi matkami”. Nikt nie
zastanowi się jak ogromną traumą staje się to dla tych z nas.
Takie opinie nie naruszają naszej
godności osobistej bo jest ona niezbywalna ale przyzwalają do
pogłębiania się podziału społeczeństwa na tych „lepszych” i
„gorszych”. Swoboda wypowiedzi nie ma charakteru nieograniczonego
i każda napastliwa, naruszająca dobra osobiste, przepełniona
nienawiścią i wulgaryzmami powinna być karana.
Uważam, że takie osoby powinny być
karane nie finansowo ale zasądzane byc powinny prace społeczne na
rzecz fundacji czy stowarzyszeń osób niepełnosprawnych.
Mając powyższe na uwadze, moje powództwo należy uznać za uzasadnione
Ewa mama całego Zespołu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz