Rozumiem głos "za" i "przeciw" w temacie aborcji. Mam jednak tylko jedno "ale" do jej przeciwników. Czemu życie dziecka dla Was "kończy się" w momencie urodzenia? Bo nigdzie nie znalazłam propozycji "co dalej".
Jak zamierzacie pomóc/ wesprzec/ rozwiązac problemy związane z traumą urodzenia dziecka z gwałtu. Gdzie plany dotyczące prowadzenia/ opieki nad taką rodziną? Gdzie propozycja działań wczesnego wspomagania rozwoju dzieci niepełnosprawnych? Nie sądzę, że wiecie jak one wyglądają w realnym świecie. Poza ideologiami są ludzie. Są dzieci w ośrodkach/ domach dziecka pozostawiane/ porzucane przez rodziców ...którzy mogli by tego nie zrobic / albo by się nad tym mocno zastanowili gdyby widzieli, że poza więzieniem za usunięcie ciąży mają możliwości aby ich dziecko było nie tylko człowiekiem z gatunku ale CZŁOWIEKIEM z szacunku. Ochrona życia poczętego, którą proponujecie nie ma wiele wspólnego z wartościami humanistycznymi. Z szacunkiem dla życia.
Stwórzcie rozwiązania systemowe. Sprawny i szeroko dostępny mechanizm wczesnego wspomagania rozwoju i pomocy psychologicznej (dziś rodząc dziecko z zespołem Downa mało który szpital daje Ci wsparcie psychologa już na starcie. Nie każdy jest tak silny by nie poddac się otoczeniu). A jak to jest w tzw "otoczeniu"? Dlaczego placówki integracyjne dla niepełnosprawnych dają tylko 1;5 miejsc w grupach/klasach. Integracja powinna przebiegac 1;1. Dzieci niepełnosprawne nie powinny byc "jednorożcami" w grupach na których reszta uczy się "tolerancji". Ile razy wychodziliście z placu zabaw ze swoimi pociechami gdy pojawiło się dziecko niepełnosprawne intelektualnie?
Zastanówcie się Szanowni Obrońcy, co możecie zrobic każdego dnia aby dzieci urodzone z gwałtu i niepełnosprawne, czuły się potrzebne w wieku 5,10 czy 15 lat tak samo jak "czują" się ważne dla Was gdy ich matki noszą je pod sercem 9 miesięcy.
Mama Zoji i całego jej Zespołu Downa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz