Gotuję się słysząc komentarze, że "Bóg tak chciał" bo to "wielka tajemnica", której mnie / nam ludziom nie jest dane poznać bo ...co za głupia jestem? Dziwne, przecież "na obraz i podobieństwo" podobno "stworzona a nie zrodzona".
Nie mówcie mi że "Bóg tak chciał" bo już wolę aby miał mnie w ... Nie napiszę gdzie bo to brzydkie słowo. Bo co miał powiedzieć? "Ups, trochę mnie poniosło"?? Wolę już wersje z wolną wolą. Dał nam wolną wolę, mamy wybory, podejmujemy decyzje, ponosimy konsekwencje...
Chociaż z tymi wyborami to też tak "od czapy" czasem można mieć wrażenie, że nie ma wolnej woli. Przypomnę definicje "Wolna wola
– hipotetyczna cecha ludzkiego umysłu, pozwalająca człowiekowi
świadomie decydować o swoich czynach i nie być całkowicie
zdeterminowanym czynnikami zewnętrznymi."
Może ma do nas podejście jak my do robaków i innej drobnicy? Nie lubimy pająków to je zadepczemy. Muchy "zagazujemy" muchozolem czy jakimś najmodniejszym likwidatorem. Czasem uratujemy ślimaczka w deszczu na drodze ale żeby tam stać i całą ulewę zbierać chmary ślimaków pędzących przez asfalt A2 to chyba przegięcie.
I tak...ciężki mam intelektualnie, emocjonalnie i duchowo ten wrzesień i październik więc już się zamykam...w sobie i nic nie piszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz