Pamiętacie wiersz Tuwima?
Mam dziwne wrażenie, że cały ten wiersz można zaprezentować jako symboliczne przedstawienie sytuacji ludzi z zespołem Downa w Polsce. Może ktoś powie "przesada". Nie jest to epoka symbolizmu ani autor. Jednak dla mnie...TAK. Stoi na stacji ciężka ogromna lokomotywa (zespół Downa) z ogromną ilością wagonów (ograniczeń, stereotypów, wątpliwości) a tutaj:
Nagle - świst!Para - buch!Koła - w ruch!Najpierw - powoli - jak żółw - ociężale,Ruszyła - maszyna - po szynach - ospale,Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,I kręci się, kręci się koło za kołem,I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Może się komuś wydawać, że wcale nie. Ja widzę zmiany. To, że małe? Lawiny zaczynają od małych kamyczków. Zobaczcie sami:
kamyczki...kamyczki...kamyczki....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz