Nowy rok się zaczął dla jednych przed-szkolny dla innych szkolny a dla niektórych bez przerwy prawie (co to jest 1,5 miesiąca) studia....
Aktualnie załatwiam sobie praktyki obdzwaniając przedszkola i szkoły w których myślę, że mogłabym się czegoś nauczyć. Panna O trudzi się matematycznie w kolejnej klasie a Mała Zi ma zupełnie nową grupę. Z ubiegłego roku zostało ich tylko siedmioro. Na pewno napiszę jak będzie przebiegała integracja na nowo.
Swoją drogą myślę o zajęciach dla niej pozaszkolnych, tych pod patronatem MSt.Warszawy. Zrobię w tym roku chyba rozeznanie i zapytam się czy taką małą torpedę to by przyjęli w kolejnym roku. Z rehabilitacji kończymy w Amicusie te refundowane przez PFRON, mamy też ostatnie zajęcia hipoterapeutyczne w Stajni przy Jeziornej. Od października zostanie nam na Konwaliowej po jednej godzinie WWR (!!!) tygodniowo. Rozglądam się za możliwością powrotu do logopedy metody Krakowskiej. No i koniecznie...idziemy na basen!
Z 1% zebranego w ubiegłym roku nie wiem ile mamy bo to jeszcze nie czas "kompletnych" informacji. W tym roku zewrzemy szyki aby rozpromować "jedno procentowy sponsoring Zi". Bo nieśmiało i leniwie rozsyłając po znajomych i znajomych znajomych nie wystarczy na logopedę ani na turnus rehabilitacyjny. Zwłaszcza turnus. Świetne rekomendacje Polaniki czy Zabajki to jedno a koszmarne koszty takiego wyjazdu to drugie. Biorę się więc do PRu od pździernika jak nic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz