niedziela, 30 lipca 2017

Raport z lata

Intensywnie rehabilitacyjnie spędzamy to lato. Codziennie jeździmy do Amicusa i raz w tygodniu na Konwaliową. Niestety na Konwaliowej na ostatnich zajęciach wręczono mi list z informacją, iż z powodu zmian w prawie oświatowym ulegają od września zmniejszeniu godziny terapii  w ramach WWR. Już nie 8 w miesiącu a 4 będą obowiązywały. No jak sami rozumiecie "radość moja nie ma granic".

Wyliczyłam, iż dokupując te 4 godziny w miesiącu aby utrzymać poziom zajęć dla Małej Zi muszę wydać z "500 plus" - 240 zł minimum. Zostaje mi 260 zł. No nadal jednak plus.

Oczywiście, Konwaliowa zachowała się bardzo "fair" i zaproponowała zniżki na owe dodatkowe godziny za co ich gorąco chwalę. Jednak w Amicusie też czekała mnie "nowina". Ponieważ kończyłam opłacony z 1% turnus a zaczynałam zajęcia z PFRON na które zresztą czekałam w kolejce dowiedziałam się, że od kolejnego roku już nie będzie możliwości zajęć z PFRON odbywać co roku. Tym razem "Ustawodawca" łaskawie dał co dwa lata. Znów obliczyłam, że jest to minimum 3000 zł rocznie z "kieszeni". 

3000 zł dzielone na 12 miesięcy daje nam 250 zł miesięcznie z "budżetu" 500 plus. Czyli wykorzystuje 490 zł z "500 plus" ... zostaje 10 zł. W sumie nadal plus...

Zastanawiam się czy nie napisać do pani Ministry Elżbiety Rafalskiej i poprosić o komentarz. Trochę to nie licuje z cudownym projektem ochrony życia od pożycia czyli "Ustawy za życiem" i całego pakietu cudowności jakie to miało za sobą pociągać. Wiem, że nie powinnam tak pisać ani myśleć ale ciśnie mi się na usta: "Czemu sąsiadka A ma mieć 500 zł na ratę samochodu. Sąsiad B na wyjście z dzieciakami do kina. A ja mam zapłacić za rehabilitacje, które do tej pory bez ustaw "pro" życiu były finansowane z budżetów wszelakich?

..................

Chyba napiszę...tylko wywietrzeje mi gorycz z ust i głowy....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz